W wyniku pożaru Wilhelm traci wzrok w jednym oku. Jego żonglerska kariera legła w gruzach. Zostaje w cyrku jako kierowca i człowiek "od wszystkiego". Emilie wyjeżdża do Kopenhagi, występuje w teatrze, poznaje interesującego młodego malarza... Niecierpliwie i niespokojnie oczekiwane pierwsze dziecko Gunnhild i Wilhelma umiera w czasie porodu. Gunnhild nie ma pojęcia, że maleństwo przy jej piersi jest dzieckiem ocalonym przez Wilhelma z wypadku...
- Nienawidzę jej! Nienawidzę Emilie. Ludzie zawsze woleli ją ode mnie. Emilie… urocza, zdolna, miła i troskliwa… Emilie… aniołek… Och…!
Waliła pięściami w materac.
- Zawsze taka rozsądna, taka nudna! Nienawidzę jej…
- Guro… To twoja siostra…
- Tak. Ale i tak jej nienawidzę.
Guro z trudem łapała powietrze.
- Wszyscy ją kochają, A mnie nikt. Emilie podbija serca wszystkich. Ja nie mam nikogo. Nikogo, Bernhardzie! [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: