Miała ciemnoczarne włosy, takie, jakich się nie spotyka często, no może wyłączając z tego Romów. Prawie proste na całej długości poza dość krótkim, w porównaniu z całością, odcinkiem pomiędzy cebulkami a miejscem, gdy już nie przylegają do czaszki. Ten odcinek targała co jakiś czas poprawiając niesforne kosmyki, tak, aby nie opadały jej na twarz i nie zasłaniały wielkich oczu produkcji Lindta.
Tymi włosami zamiecie w przyszłości wszelki żal po tym, jak następny mężczyzna zrobi wszystko, by ją zdobyć i jak następnemu nie uda się nic wskórać. Już teraz była piękna. 'Współczuję wam panowie' - tylko tyle miał dla tych, którzy ją kiedykolwiek poznają. (...)
Mężczyźni czytając tę książkę wzruszają ramionami - przecież facet nie napisał nic nowego...
Kobiety czytają ją, płaczą i stwierdzają: "ja taka nie jestem!"...
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: