W przeciwieństwie do twórczości wielu rówieśników, z których co „ambitniejsi” starają się być uniwersalnymi postmodernistami, proza Pankovčina, choć wyraźnie osadzona w słowackiej rzeczywistości, często przypomina realizm magiczny w mrocznym, poetyckim wydaniu. Pankovčín bywa również wybornym, ale raczej dyskretnym i litościwym humorystą.
Fabularne i sentymentalne jądro jego prozy związane jest głównie z północno-wschodnią Słowacją (skąd pochodził), z wyraźnie biedniejszą i trochę zapomnianą częścią kraju, gdzie wciąż dominuje emocjonalna - czasem zbyt szorstka i okrutna, czasem zbyt sentymentalna - ludowość, prowincjonalizm i... bezrobocie, ale także związki z bujną i nie zawsze przyjazną przyrodą, ślady archetypów, dawnych zwyczajów i przesądów.
Ciekawe efekty daje również wymieszanie kultur, tradycji i gwar językowych wschodnio-słowackiego regionu: grekokatoliccy Rusini, katoliccy Słowacy oraz Cyganie mieszkają tuż obok siebie, w sąsiednich wioskach. A jeszcze nie tak dawno - przynajmniej w odczuciu najstarszych - w okolicy mieszkało sporo Węgrów, Żydów, Niemców, Polaków, których ślady, i to nie tylko w języku, wciąż jeszcze można odnaleźć. [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: