Drugi tom sagi o kosmicznych ludkach z supermarketu. Dla nomów po opuszczeniu sklepu, rozpoczął się Nowy czas w kamieniołomie. Wkrótce zaczęły się dziać dziwne rzeczy: najpierw z nieba spadła zamarznięta woda, potem wiatr przyniósł Wieść, a w końcu pojawili się ludzie i wszystko się ogromnie pokomplikowało. Uparli się otworzyć stary kamieniołom i nomy nie miały innego wyjścia, jak się bronić. Tylko jak długo dwa tysiące czterocalowych krasnoludków może się bronić przed grupą zdecydowanych ludzi?
"-(…) I w tym deszczowym lesie rosną wysokie drzewa, a na ich najwyższych gałęziach rosną takie wielkie kwiaty, nazywają się bromelie i są do połowy wypełnione wodą, i są takie małe żaby, które w nich żyją, składają jaja, mają kijanki i w ogóle żyją całe życie i nie wiedzą ani o gałęziach, ani o drzewach, Ani o niczym, a ja teraz o nich wiem i nigdy nie zdołam ich zobaczyć, a potem ty chcesz, żebym żyła w tobą w dziurze i prała ci skarpetki!
- Ja nie noszę skarpetek."
Dodał: khrff
Dodano: 27 X 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"Zmiany były niezbędne i dobre. Był całkowicie za zmianami. I całkowicie przeciwko temu, żeby sprawy nie pozostawały po staremu"
Dodał: khrff
Dodano: 27 X 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"Wszystko szło dobrze. A przynajmniej nie szło tak całkiem źle."
Dodał: khrff
Dodano: 27 X 2013 (ponad 11 lat temu)
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: