Dodano: 31 V 2011, 08:58:53 (ponad 13 lat temu)
Zastanawiające jest to, dlaczego nikt nie przyznał się do przeczytania tej książki? Może słowo „Bóg” zawarte w tytule jest wystarczającym straszakiem, może jest obciachowe, a może z tych samych powodów, dla których w kościołach nie słychać już od jakiegoś czasu „my chcemy w Boga w książce, w szkole, w troskach rodziców”...
Uznaliśmy Go za wroga radości ,za Persona non grata w każdej dziedzinie życia... Zyskaliśmy tyle, że bez dopalaczy, papierosów i alkoholu coraz trudniej żyć w zdehumanizowanym świecie, w którym bogiem jest PIENIĄDZ.
Wbrew pozorom ta książka nie jest o Bogu, może byś o każdym z nas, bo wszyscy nosimy jakieś niezabliźnione rany, skaleczenia i kompleksy z dzieciństwa, z których ta książka może nas próbować wyleczyć. Zaskakujące są zwroty akcji, zwłaszcza przy końcu. Gorąco polecam, zwłaszcza młodzieży, bo to Wy spędzicie w przyszłości, która przed nami, więcej życia.
k:
Oceniam książkę na: 5.5