[dodaj komentarz]

Komentarze do książki Sekundę za późno

Dodano: 15 XII 2011, 13:08:24 (ponad 13 lat temu)
0 0
Książek, w których pisarze snują swoje wizje postapokaliptycznego świata jest sporo. Jedne są tak nierealne, że czyta się to jak fantastykę , inne tak prawdopodobne , że podczas lektury czytelnik zaczyna odczuwać prawdziwy strach. Do tego drugiego rodzaju można zaliczyć "Sekundę za późno". Książka zaczyna się wręcz banalnie. Urodziny kilkuletniej dziewczynki, córki głównego bohatera i nagle pstryk...
Wszystko gaśnie, głuchnie,wyłącza się... Ot jakaś poważniejsza awaria prądu...
Niestety, Stany zostały zaatakowane. Wybuch jądrowy w atmosferze spowodował powstanie impulsu elektromagnetycznego, który dosłownie spalił całą elektronikę.
Mieszkańcy małego miasteczka w Karolinie Północnej muszą radzić sobie z sytuacją, o której do tej pory nie śnili w najgorszych koszmarach.
Wizja świata pozbawionego prądu jest przerażająca. Większość z nas do dziś nie zdaje sobie sprawy jak bardzo nasze życie uzależnione jest od prądu, elektroniki. Tymczasem mieszkańcom Black Mountain przyjdzie zmagać się nie tylko z brakiem prądu, ale i wszechogarniającym brudem, epidemiami, stopniowym zezwierzęceniem niektórych ludzi oraz regularnymi bitwami o przetrwanie.
Mimo przerażającej wizji świata po katastrofie książkę czyta się świetnie. Autor, przedstawia nam wszystko w sposób bardzo przystępny i powiem szczerze cholernie plastyczny. Podczas czytania książki przed oczami przesuwały mi się obrazy tragedii przedstawionej w książce. Mocną stroną książki jest również bardzo wiernie oddane zachowanie poszczególnych bohaterów. Pisarz w sposób genialny przedstawił ich emocje , przemyślenia i zachowania. Dzięki temu, że Forstchen położył tak wielki nacisk właśnie na emocje wykreowanych przez siebie postaci są one bardzo żywe i stają się naprawdę bliskie czytelnikowi. Postawmy się choćby w sytuacji Johna, którego córka jest cukrzykiem. Czy tez nie użylibyśmy wszelkich dostępnych nam środków - mniej lub bardziej moralnych - by zapewnić małej odpowiednią ilość insuliny? Jako matka powiem, że zrobiłabym wszystko żeby moje dziecko miało stałe źródło leków bez względu na wydźwięk moralny tego co musiałabym zrobić....
Wracając jednak do powieści. Autor stopniowo ale konsekwentnie buduje napięcie. W pierwszych dniach katastrofy ludzie zachowują się powiedzmy sobie dość infantylnie czekając na to żeby rząd naprawił wszelkie usterki. Z czasem sytuacja zaczyna się zaogniać. Napięcie rośnie i towarzyszy czytelnikowi praktycznie do ostatnich stron. Ludzie pozbawieni dotychczasowego życia nie wahają się robić najbardziej odrażających rzeczy. Dobrze sprawdzi się tu stare powiedzenie "Człowiek człowiekowi wilkiem". Nie ma współczucia, litości, braterstwa. Mieszkańcu Black Mountain nie są już członkami społeczności, stają się jednostkami, które chcą przetrwać...
Powieść daje nam wiele tematów do przemyśleń. Nieistotnym jest fakt, że dzieje się to "gdzieś w Stanach", bo podobna katastrofa może dotknąć każdego kraju i to bez uprzedzenia. A jak wy zachowalibyście się w obliczu takiej rzeczywistości... ?
"Sekundę za późno" polecam każdemu. Myślę, że to jedna z niewielu książek, która bez jakichkolwiek ozdobników czy złagodzonych opisów ukazuje nam do czego zdolny jest człowiek, który musi walczyć o przetrwanie.
Źródło recenzji : http://moniczyta.blogspot.com/
Użytkownik nie wystawił oceny książce.
Wszystkich komentarzy: 1

Komentarze użytkowników Facebooka

Informacje

Tutaj wyrazisz swoją opinię, która może zachęcić innych do przeczytania tej książki.

W komentarzach nie wolno zadawać pytań. Służą do tego tematy dyskusji. Niezastosowanie się będzie skutowało usunięciem komentarza.