„Zabłąkania” od pierwszego wejrzenia urzekły mnie swoją okładką.
Ta niepozorna, maleńka książka wydała mi się idealnym materiałem na lekturę. Choć opis nie zapowiadał wielu poruszeń, stało się inaczej. Okazuje się, że 154 strony, to idealna ilość na zamieszczenie wielu treści, bez zbędnego przegadania, które tak często irytuje w niekończących się powieściach.
Hjalmar Söderberg nie serwuje nam dzieła, w którym doświadczymy przerostu formy nad treścią. Wręcz przeciwnie.
Autor urzekł mnie swoim jęz...
00
Dodał:shczooreczek Dodano:03 III 2011 (ponad 14 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 438