Jest teraz znów częścią tej ziemi, z której wykiełkowała. Wróciła do tamtego świata. Nie wiem, niestety, do której jego części.
Kalinka to opowieść ojca, który próbuje zrozumieć sens nieuleczalnej choroby swojego dziecka. Przez sześć lat życia Kalinki nieustannie poszukuje kontaktu z córką. Każdego dnia spogląda w oczy swojej małej Roślinki, by wyczytać z nich to, czego nie może usłyszeć.
Nie chcąc pogodzić się z diagnozą lekarzy, Barka i Andrzej nauczyli się obsługiwać prywatny oddział intensywnej terapii, szukali ratunku u energoterapeutów, uzdrowicieli i indyjskiego guru. Wbrew wszystkim ograniczeniom narzuconym przez chorobę – codziennym wnoszeniu wózka po schodach, obsłudze respiratora, podłączaniu sondy – odważnie kształtowali swoją rodzinną przestrzeń. Zjechali pół Europy, wspięli się na szczyt dwutysięcznika, zwiedzili kopalnię srebra, pływali w morzu - aby na końcu wspólnej drogi odnaleźć odpowiedź...
Długo trzymałem obraz kwitnącej jabłoni na wysokości jej oczu. Patrzyła zauroczona w tę cichą krainę, jakby chciała do niej wejść. Gdyby mogła poruszyć ręką, wyciągnęłaby ją w stronę łąki i próbowała dotknąć mleczy. Gdyby umiała chodzić, weszłaby tam jak Alicja do Krainy Czarów... i może już nigdy nie wróciła do pokoju. (fragment z książki)
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: