Dodano: 08 VII 2011, 10:41:52 (ponad 13 lat temu)
Czytając tę książkę uświadomiłem sobie, że czasami wrażliwość, dzięki której można inaczej spoglądać na świat jest jak jakieś piętno. Wrażliwość niesie za sobą mocniejsze odczuwanie wszelkich uczuć, także tych negatywnych i tak, kiedy w powieści sprawy układały się pomyślnie, patrzyłem na otaczający mnie świat i ludzi w pociągu życzliwym okiem, uśmiechałem się, ale kiedy sprawy przybierały zły obrót, wpadałem w rozdrażnienie, złość i trudno mi było opanować łzy ... Nie sądziłem, że mogę aż tak zaangażować się emocjonalnie w treść książki i losy bohaterów.