Coś znajomego od paru lat trochę zapomnianego zaczęło krążyć w powietrzu strach. Strach szczególny zupełnie inny od tego jaki wywołują choroby rozbójnicy duchy albo śmierć. To był strach przed państwem. Lodowaty bezkształtny zasiewający pustkę w sercu lecz mimo to wypełniający sobą wszystko z godziny na godzinę z dnia na dzień począł chwytać swoimi mackami setki i tysiące ludzi. [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.