Są takie dni w życiu mola książkowego, kiedy jedyne, na co ma ochotę, to przeczytanie czegoś lekkiego i z humorem. U mnie takie dni nadeszły po awarii kręgosłupa, potrzebowałam czegoś, co umili mi dni spędzone w łóżku. Na ratunek pospieszyła Fabryka Słów przysyłając mi paczkę z dwoma częściami przygód Stephanie Plum. Część pierwszą łyknęłam w jeden dzień, wciąga już od pierwszych stron i nie pozwala się nudzić nawet przez chwilę.
Stephanie nie ma pracy, nie ma na czynsz i na raty za samochód. W...
00
Dodał:ViconiaDeVir Dodano:31 V 2012 (ponad 13 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 277