To nie jest książka o narkotykach, te stanowią graniczną linię pomiędzy dwojgiem ludzi - rzecz o miłości, zdecydowanie. Jest to też powieść o śmierci, która pojawia się z obsesyjną precyzją i wydaje się być równie ważna jak para głównych bohaterów. Paradoksalnie jest to także powieść szalenie zabawna, chociażby przez kilka opowiadań Kornela Brackiego, głównego bohatera powieści, które "grzeszą" wyśmienitym humorem oraz stuprocentowym szaleństwem.
Leszek Oleszko