Peter Duluth, znany producent teatralny, odwozi swoją żonę Iris na lotnisko i w tym momencie całe jego dotychczasowe życie się urywa. Kolejny obraz, jaki rejestruje jego świadomość, to on sam leżący w gipsie, w obcym domu z grupą nieznanych mu osób opiekujących się nim i nazywających go... Gordonem! Ze słów tajemniczych domowników wynika, iż sytuacja ta jest efektem rzekomego wypadku samochodowego, a on sam z każdą chwilą coraz bardziej uświadamia sobie, że został wplątany w piekielną aferę, z której nie ma szans wyjść cało.