"...Oddalając się od domu, tuż przed zniknięciem z jego pola widzenia, nagle się odwróciłem. W oknie na pierwszym piętrze chwiała się puszczona wolno firanka. Latarnie uliczne nie były dość jasne, abym mógł mieć całkowitą pewność, że za chwiejącą się firanką widniała blond główka. Zegarek wskazywał dziewiątą trzydzieści. Zrobiło się za późno na dalsze wizyty u przyjaciół dziewcząt. Wróciłem do domu, napisałem raport z działalności dziennej, i położyłem się do łóżka myśląc więcej o pani Correll niż o siostrach Banbrock. Wydała mi się warta bliższych badań. Kiedy nazajutrz rano przyszedłem do biura, zastałem kilka telegramów. Żaden nie wnosił nic do sprawy. Badania przeprowadzone w innych miastach nie ujawniły niczego. Badanie w Monterey ustaliło pobieżnie — co w zawodzie detektywistycznym jest najpowszechniejszym stopniem ustalenia — że ostatnio nie widziano tam ani dziewcząt, ani kabrioletu locomobile. Wczesne wydania popołudniowej prasy były już na ulicach, kiedy wy..."
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: