Z okładki książki:
"Co prawda nie nosiłem już srebrno-niebieskiej tarczy z numerem 2 Gimnazjum im. Czackiego, gdy aresztowano mnie w Warszawie, ale nadal byłem uczniem dawnych profesorów. W lutym 1941 roku nie stawiłem się na tajnych kompletach - przeszkodzili temu gestapowcy. Wpadli na trop organizacji. Podczas przesłuchań szybko traciłem przytomność i chyba to tylko było powodem, że zamknąłem się w uporczywym milczeniu.
Widocznie młody wiek spowodował, że przestali bić i wysłali na Pawiak. Najgorsza była "przejściówka" w oddziale 4. Potem, w kwietniu 1941 roku, pojechałem transportem do Oświęcimia. Najcięższe chwile jako więzień-nowicjusz przetrwałem dzięki przyjaciołom z Czerwonego Harcerstwa. Kostek Jagiełło przebył ze mną całą drogę lagrową. Do końca pobytu w KL Auschwitz razem pracowaliśmy w komandzie dekarzy, gdzie, ściągnięci jeden przez drugiego, zebrali się zaufani ludzie z obozowej międzynarodówki. Z warsztatów dekarskich rozpoczęliśmy w czerwcu 1944 roku ucieczkę za druty; było to polecenie kierownictwa obozowego Ruchu Oporu. Udało się, bo przecież piszę te słowa. Kostek zginął cztery miesiące później podczas przejmowania pod Oświęcimiem współwięźniów-uciekinierów.
Mimo upływu tylu lat trudno mi było wracać do dni obozu, czas jednak zrobił swoje. Z niemałymi oporami wziąłem pióro, by podjąć próbę oddania atmosfery ucieczek z obozu. Pragnieniem moim, no i chyba obowiązkiem, jest utrwalenie pamięci o tych, którzy nie chcieli być tylko ofiarami. Niepełna to relacja o walczącym Oświęcimiu, tak jak niepełna jest historia ludzi spod Oświęcimia, sojuszników więźniów, cichych, często bezimiennych bohaterów. Im właśnie przede wszystkim tę pracę poświęcam." [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.