Myli się bardzo ten, kto sądzi, że złoty wiek powieści kryminalnej przeminął. Kryminał powraca w wielkim stylu, a nowa książka Jarosława Mikołajewskiego jest tego najlepszym przykładem. Niczym w powieściach Eco czytelnik wkracza w świat mrocznych zagadek, tajemnych sekt, niewyjaśnionych zabójstw. W tym świecie obraca się McCoy – prywatny detektyw i niepoprawny alkoholik. Gdy pierwszy raz szedł na spotkanie anonimowych alkoholików, nie wiedział jak bardzo zmieni to jego życie. Błądząc po omacku wśród różnych, pozornie ze sobą niezwiązanych spraw, zaczyna odkrywać coś, co go przerasta. Jego przeciwnikiem wydaje się być Zło w czystej postaci. McCoy uświadamia sobie, jak mało zna samego siebie… Czy detektyw odnajdzie wreszcie spokój i utraconą miłość?