Kiedy w sierpniu 1935 roku Lawrence Durrell, młody Anglik mieszkający na Korfu, marzący o karierze pisarza, napisał do czterdziestoparoletniego Millera (któremu po długich zmaganiach udało się opublikować w Paryżu skandalizującą powieść (Zwrotnik Raka), list pełen zachwytów i entuzjastycznych pochwał, ten odpowiedział: "Jest Pan pierwszym Anglikiem, który napisał coś sensownego o tej książce". I tak rozpoczęła się trwająca bez mała pół wieku korespondencja dwóch przyjaciół-pisarzy, którą przerwała dopiero śmierć Millera w 1980 roku. Ich listy - mądre, dowcipne, inspirujące - to dokument wprost niezwykły, bo ukazujący, na czym w istocie polega proces twórczy, a w wypadku Durrella proces stawania się pisarzem. Choć obaj nieraz nie szczędzili sobie gorzkich słów krytyki, w listach przeważa ton wielkiego szacunku i wzajemnego podziwu, graniczącego niemal z uwielbieniem. Ta wymiana myśli i poglądów między dwoma wybitnymi indywidualnościami, bez względu na to, czy dotyczy ich własnej twórczości czy dzieł innych autorów, zmagań z cenzurą, wydawcami i krytykami, osobistych radości i dramatów czy też wydarzeń kulturalnych i politycznych na świecie, sama w sobie może śmiało pretendować do rangi literatury.