"Prawdziwa powieść... taka powieść, gdzie nie pojawię się osobiście, powieść powieściowa" – mówił Cendrars w lutym 1956 roku z okazji wydania Zabierz mnie na koniec świata!... Kryminał z kluczem o akcji umieszczonej w świecie sceny i kulis, lekceważący wszelkie reguły, osnuty wokół postaci starej aktorki – brutalnie prawdziwej, genialnie wulgarnej, pełnej teatralnego erotyzmu – podsumowuje książkę córka i biografka pisarza. Za wzór szalonej Teresy posłużyła – jak wskazuje z kolei jego żona – gwiazda teatralnego Paryża z lat tysiąc dziewięćsetnych, Marguerite Moreno, frapująca piękność, która skłoniła kochanka (późniejszego męża), znanego ówcześnie pisarza Marcela Schwoba, by jak najformalniej, aktem notarialnym, oddał się jej w niewolę "z wzięciem pod uwagę śmierci i więcej" (Cendrars, jak zwykle, jeszcze rzecz ubarwił). Dekadę wcześniej (1945) sportretował ją Jean Giraudoux w sławnej sztuce Wariatka z Chaillot. Akcja toczy się wtedy właśnie, w grudniu 1945 roku, w Paryżu pełnym jankesów i kobiet o ogolonych za związki z Niemcami głowach, największym na świecie czarnym rynku kokainy, złota, nylonów i penicyliny, gdzie oto zamknięto raz na zawsze domy publiczne i krążą plotki, że ciągłe wyłączenia światła to skutek przeprowadzanych przez Amerykanów egzekucji na krześle elektrycznym. W tej brudnej, tandetnej, wyranżerowanej scenerii odbywa się wyprzedaż ostatnich wdzięków Paryża Belle Époque. Drapieżną staruchę, która nade wszystko kocha żyć, i jej legendę Cendrars odziewa w cały szych swej halucynacyjnej mitologii, łącząc w wyobraźni świat salonów, teatrów i redakcji z półświatkiem przekupek z Hal, dezerterów z Legii Cudzoziemskiej, paserów, tatuażystów i stręczycieli.