Z obłędu odsiać słowo, wers, drogę to zbiór nowych wierszy, do tej pory niepublikowanych, przygotowanych do druku przez poetę, choć wydanych w 2003 roku, a więc już po śmierci autora. Wydawać by się mogło, że Bukowski to mizogin i twardziel, jednak bohater jego wierszy ujawnia stany ducha nielicujące z emocjonalnością macho - obezwładniającą bezradność, smutek na granicy rozpaczy, nieprzezwyciężone poczucie osamotnienia i bankructwa - a pod maską jurnego samca skrywa oblicze głęboko nieszczęśliwego człowieka. Prawdziwym spełnieniem jest śmierć, której nieuchronność popycha bohatera do autodegradacji. On się nie buntuje, ale odmawia uczestnictwa w życiu społecznym, literackim, a nawet prywatnym, zajmując pozycję obserwatora. Bukowski portretuje chwilę, zamyka w słowach codzienne sytuacje, zasłyszane rozmowy, podpatrzone sceny. Jego wiersze to utwory o przemyślanej, miejscami nawet muzycznej konstrukcji. Poeta znakomicie umie operować oszczędną i celną puentą, kontrastem i powtórzeniem, ironią i niedopowiedzeniem, świetnie dynamizuje strukturę wiersza żywym dialogiem, a przytaczane anegdoty, choć mogą sprawiać wrażenie przegadanych, mówią dokładnie tyle, ile chcą powiedzieć.