W świecie nowoczesnym sztuka powieści oferowała ujście dla kłopotów i zgryzot, opisanych przez Freuda w dziele zatytułowanym "Kultura jako źródło cierpień" dla "niedopasowań" typowych dla społeczeństwa, które oferuje swym członkom los bezpieczny w zamian za zgodę na przykrywanie ich wolności. Bóle, rozterki, zgryzoty typowe dla ponowoczesnego świata legną się natomiast w spoleczeństwie, które oferuje ekspansję wolności osobistej w zamian za kurczenie się zakresu bezpieczeństwa jednostkowego losu. Zgryzoty ponowoczesne rodzą się z wolności, nie z ucisku.