Nowa książka autorki znanego już szerokiemu gronu czytelników Terenu prywatnego, powieści laureatki nagrody głównej w ogólnopolskim konkursie literackim pod hasłem "Dziennik polskiej Bridget Jones". Hanka, bohaterka Prowincji, znudzona bezczynnością i marazmem życia w stolicy, opuszcza Warszawę jak kłopotliwego kochanka, trochę na przekór sobie, trochę na złość innym. Kaprys posmakowania innej rzeczywistości stawia samotną dziennikarkę wobec nieprzewidywalnego, bo dyktowanego przez życie scenariusza. Aby mu sprostać, Hanka musi dokonać koniecznych przewartościowań. Zrozumieć siebie i swych bliskich. Spojrzeć na świat z nowej perspektywy. Takiej, która pozwala na wędrówkę w głąb samego siebie. Jaką kartę własnej tożsamości odkryje Hanka? Co zdoła ocalić, a z czym trzeba będzie się rozstać? Wreszcie jak poradzi sobie z najtrudniejszą kwestią, jaka ją nurtuje: z myśleniem, że wszystko można zacząć od nowa. Czy rzeczywiście można? Czy życie bywa aż tak łaskawe? Te pytania zostały wpisane w pozornie zabawną opowieść, gdzie śmieszność miesza się z szyderczą grą losu. To one towarzyszą Hance w jej dramatycznym poszukiwaniu prawdy. Powieść ma w sobie dwie melodie. Jedna przypomina radosne napastliwe disco polo, które często zanika, wówczas w tle rozbrzmiewa subtelnie Mocartowskie Requiem. Ta muzyka, tworząca swoisty dysonans, składa się z dźwięków życia. Prowincja jest doskonałą lekturą, opowieścią nie tylko dla kobiet. Poprzednia powieść Kosmowskiej wywołała gro komentarzy czytelników, jeden z nich brzmiał następująco: "Jestem zafascynowany i zdumiony poziomem tej książki! Po raz pierwszy zdarzyło mi się, że kupiłem żonie prezent, który przeczytałem od początku do końca". Historia Hanki z pewnością ma duże szanse na podobne recenzje.