Powieść Johna Hodge, scenarzysty Trainspotting i Płytkiego grobu. Romans, dramat, boska interwencja! Celine postrzeliła swojego chłopaka w głowę. Elliot już nigdy nie będzie dentystą. Robert stracił pracę. Zastąpił go robot. Jackson i O'Reilly zeszli z nieba. Mają ważną misję. Nie są szczęśliwi. Tak zaczyna się ciąg zdarzeń, które mają sprowokować Roberta i Celine, żeby zakochali się w sobie, lecz chaos niszczy każdy, nawet najlepiej opracowany, plan. Robert i Celine przechodzą próby porwania, napadu na bank, karaoke i kiepskiej poezji. Nie wiedzą o siłach, które chcą zawładnąć ich życiem. Zresztą zajmują się bardziej przyziemnymi sprawami. Na przykład, dlaczego człowiek zwany Todem codziennie ostrzy swoją kosę? Dlaczego O'Reilly lubi ciężkie buty? Albo dlaczego Mayhew nie modli się do Buddy? Tu wszystko jest oczywiste. To przecież lekka powieść. Kupujecie ją na lotnisku, bierzecie ją na wakacje. Jest najlepsza, starzy, to bestseller. Za rok będziecie mówić: "Tak, pamiętamy Roberta. Jego marzenie się spełniło." John Hodge urodził się w Glasgow w 1964 roku. Nigdy nie był dobry w grach zespołowych, lecz próbował zrekompensować to sobie, pisząc scenariusze filmowe. Życie mniej zwyczajne (na którym oparta jest niniejsza powieść) jest jego trzecim dziełem. Poprzednie to Płytki grób i adaptacja Trainspotting.