Ekonomia powinna być tak prosta, jak to możliwe, ale nie prostsza. Wierny tej zasadzie autor „Wędrującego świata”, książki, która odniosła wielki sukces, napisał następną – jak mówi – postscriptum do tamtej. Niech nas to jednak nie zmyli, bo „Świat na wyciągnięcie myśli” jest książką, którą można czytać, nie znając jej głośnej poprzedniczki.
W tamtej było więcej świata, mniej Polski, w tej jest odwrotnie – Polskę widzimy na pierwszym planie, a świat służy jako tło, choć wiele się o nim możemy tutaj dowiedzieć. Niespokojny o losy kraju, profesor Kołodko stawia diagnozę i proponuje środki zaradcze. Oceny, w „Wędrującym świecie” przedstawione dość oględnie, tu nabierają ostrości. Autor z pasją wytyka zakłamanie, niewiedzę, interesowność, koniunkturalizm. Łaje, piętnuje środowiska, partie, rządy, polityków – najmocniej za uleganie neoliberalizmowi i populizm. Pokazuje zaprzepaszczone okazje, wylicza stracone, bo nieuzyskane, procenty wzrostu gospodarczego. Nie przepuszcza analitykom, dziennikarzom, naukowcom. Czyni to wszystko w sposób niekonwencjonalny, posługując się obok zwykłej narracji formą rozmowy z innym naukowcem, obszernymi, odnoszącymi się do aktualnych wydarzeń wyimkami z blogu, odpowiedziami na pytania internautów.
Książkę napisaną ze swadą, barwnym, dosadnym językiem, zamykają refleksje tłumaczy „Wędrującego świata” – na angielski, chiński, perski, rosyjski, turecki, węgierski, wietnamski – i dwa niezwykłe „listy od praprawnuczek”, zamieszczone w blogu autora przez anonimowe internautki. [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: