I w tym tomie znalazło się kilka utworów obrazujących środowisko najbliżej autorowi znane i najczęściej przez niego opisywane – świat małego amerykańskiego miasteczka. "Szkoła muzyczna" wnosi jednak głębsze tony w twórczość dość dotychczas jednokierunkowo krytykującą obyczaje przeciętnego mieszczucha. Są tu opowiadania dowodzące prawdziwego mistrzostwa autora, w których osiąga wyważoną jedność formy i treści, wielkie opanowanie słowa. Powiedzieć by można, że autor zajmujący się dotąd tylko powierzchnią życia znalazł dziś odbicie głębi w tej powierzchni.