Imaginacyjny portret rzeczywistego deklamatora rzymskiego z czasów Cezara i Augusta. Jak pisze Quignard, Gajusz Albucjusz Sylus istniał naprawdę. Jego deklamacje także. Ja natomiast wymyśliłem gniazdo, gdzie go osadziłem i gdzie miał trochę ciepła, życia, łamania w kościach, niezłego bigosu, codziennych zmartwień. W nim zjawa nabrała rumieńców i chyba zasłużyła sobie na nieco przyjemności, a może nawet na śmierć. Polubiłem ten świat i romanse wymyślane z niedostatku świata.