Najnowszy thriller psychologiczny utalentowanej pisarki jest książką pełną misternie budowanego napięcia rodem z filmów Hitchcocka. Autorka bezlitośnie obnaża ciemne zakamarki ludzkiej duszy - fobie, obsesje i psychozy, które budują kolejne ogniwa łańcucha tragedii.
"Gra ze śmiercią w tle" to nie tylko thriller, to przede wszystkim wnikliwa refleksja nad moralną kondycją człowieka. David i Judy usiedli na dywanie. Między sobą ustawili talerz z grzankami. David swoją grzanką karmił Judy. Judy odgryzała kęs i gładziła się po brzuchu, że to takie smaczne. Potem Judy pozwalała Davidowi ugryźć kęs ze swojej grzanki i David gładził się po brzuchu, że to takie smaczne. David ugryzł kęs grzanki Judy i zamiast siebie pogłaskać po brzuchu, że takie smaczne, wyciągnął rękę i pogłaskał brzuch Judy. Judy roześmiała się. Ręka Davida z brzucha Judy przesunęła się na jej pierś. Judy strąciła rekę Davida. Ręka Davida ponownie chwyciła pierś Judy. "Zostaw, Davidzie, tak nie wolno!" - albo - "Zostaw mnie, Davidzie!" - chyba coś takiego zawołała Judy. David sięgnął po pierś Judy. Judy uderzyła go w rękę. Tego nie powinna robić. Błąd. David wstał. Rozdeptał talerz z kanapkami. Judy również wstała. Była zła. Zamachała w proteście rękoma. Coś szybko mówiła. Pewnie: "Jesteś niegrzeczny, Dawidzie. David szarpnął bluzką Judy. W jego silnych dłoniach materiał rozdarł się jak papier, odsłaniając białe piersi Judy, z różowymi sutkami. Nie nosiła stanika. Błąd..."