Do tanga trzeba dwojga, do miłości czasem trojga... Trójkąt to jednak figura prosta tylko w naukach ścisłych w życiu bardziej przypomina nieobliczalną roślinę, wyrosłą ze złożonego korzenia przyczyn i zwieńczoną koroną poplątanych konsekwencji. Choć wiedzą o tym wszyscy bohaterowie tej powieści, zawodowo wyspecjalizowani w zawiłościach ludzkich dusz, i oni okazują się bezradni, kiedy problem dotyka ich bezpośrednio. Nie chcą sobie pomóc czy nie potrafią, bo ich przypadek trudniejszy jest od innych? Ani Julia, wkraczająca w życie sprawdzonej pary, Marianny i Damiana, nie jest zwyczajną młodą kochanką ukrywaną w garsonierze, ani niebezpiecznie zadomowiona w szpitalu psychiatrycznym Marianna nie mieści się w klasycznym schemacie zdradzanej żony... Stworzony przez nie duet jest zarazem niezasłużonym spełnieniem i ostatecznym rozdarciem dla mężczyzny, wiodącego dotąd stabilne i wygodne, niczym kot-sybaryta, życie.