Czy kobiety naprawdę mają inną pamięć niż mężczyźni? Nie jest to naukowo dowiedzione. Ale chyba tak, skoro potrafią pamiętać nieważne dla mężczyzn zdarzenia, a zapominają o tym, co oni uważają za istotne. Sabina, samotna matka, po nienajlepszych doświadczeniach życiowych postanawia wyjechać do Stanów Zjednoczonych. Co ją tam czeka? Czy znajdzie miłość i szczęście, którego nie znalazła w Polsce? Czy tylko dodatkowo skomplikuje sobie życie? I czy naprawdę jest taka, jaką widział ją jej przyjaciel, wrażliwy i romantyczny malarz, którego znamy z powieści Gwiazdy w ogrodzie? Jak ona widzi samą siebie? Te same zdarzenia relacjonowane przez dwie osoby wyglądają zupełnie inaczej. Co jednak jest prawdą? Ta książka jest konsekwencją mojej niekonsekwencji. Po rozstaniu się z dość nudną pracą zawodową w charakterze radcy prawnego i wyjeździe z Polski do męża, do Stanów Zjednoczonych, postanowiłam oddać się słodkiemu lenistwu i zostać tzw. panią domu. Przez jakiś czas mi się to udawało. Mieszkałam wygodnie, żyłam dostatnio, zwiedzałam wszystkie ciekawe miejsca (a jest w tym kraju co zwiedzać) i zachłystywałam się swobodą. Ale w pewnym momencie zaczęło mi czegoś brakować. I o dziwo, okazało się, że brakuje mi po prostu pracy. Zebrałam więc różne swoje przygody i doświadczenia, przeżycia znajomych i nieznajomych, wrzuciłam to wszystko do swojej pamięci, przejrzałam, przebrałam, posegregowałam, dołożyłam trochę własnej wyobraźni i fantazji i wyszła z tego książka „Gwiazdy w ogrodzie”.