Eugenie Markham zarabia na życie wypędzaniem duchów i innych pozaziemskich szumowin nawiedzających świat śmiertelników. Teraz musi odnaleźć nastolatkę uprowadzoną do Zaświata. I staje się celem najgroźniejszych paranormali. Wprawdzie posługuje się z równą wprawą różdżką jak pistoletem, ale potrzebuje sojuszników - i znajduje ich: w uwodzicielskim czarowniku i olśniewająco przystojnym zmiennokształtnym. Lecz żaden z nich nie ocali jej przed największym niebezpieczeństwem - jakie kryje się w samej Eugenie. I w mrocznych mocach, które budzą się w niej do życia...
"- Wszyscy przecież jesteśmy samotni - odparłam ze smutnym uśmiechem.
- Owszem, myślę, że wszyscy kończymy samotnie, niezależnie od tego, co twierdzą piosenki i pogodne historyjki. Możemy tylko wybrać z kim chcemy być samotni."
Dodał: OnaNibyNic
Dodano: 10 V 2012 (ponad 13 lat temu)
"Córkę burzy" przeczytałam tylko, dlatego że na któreś imieniny brat podarował mi się drugą część, a ostatnio postanowiłam się wziąć za nieprzeczytane książki w mojej małej biblioteczce. Jak mi się podobała powieść? Tak sobie. Jest lekka i przyjemna, czyta się ją bardzo szybko. Pomysł był nawet ciekawy. Ale co najbardziej nie podoba mi się w tej powieści to motyw miłosnego trójkąta, naprawdę mam dość czytania o tym, jak to dziewczyna nie może wybrać pomiędzy dwoma mężczyznami. Nuda. Już chociaż ktoś mógłby odwrócić rolę, byłoby to chociaż jakaś niewielka odmiana. W powieści nie brak scen erotycznych, jednak wydawały mi się strasznie sztuczne. No nic, powieść średnia, ale przyjemna. Polecam fanom tego typu literatury.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: