Wiesz, zajmuję się tym już prawie 20 lat i ciągle nie mogę się nadziwić. Aż trudno uwierzyć, jak źle ludzie myślą o sobie i jak źle sami siebie traktują. Zrób mały eksperyment: powiedz paru znajomym komplement, zobaczysz, ile wysiłku włożą w to, żeby go "unieważnić" - udowodnić Ci, że są brzydsi i głupsi, niż myślisz, a ciuch, który Ci się spodobał, to stara szmata. A co Ty robisz, kiedy ktoś Tobie powie coś miłego albo Cię pochwali? Co Ci wtedy przychodzi do głowy? Czy natychmiast zaczynasz szukać argumentów, żeby udowodnić sobie, że to nieprawda? Myślenie o sobie może dodawać Ci skrzydeł, a może je obcinać. Może być motorem, który dostarcza Ci energii do życia, realizowania przedsięwzięć, pomysłów i marzeń, a może być kulą u nogi, bagażem, z powodu którego wszystko przychodzi Ci z trudem, rzadko coś się udaje, a marzenia nie spełniają się nigdy. Najczęściej myślimy o sobie źle, chociaż zwykle nie przyznajemy się do tego przed ludźmi, a nawet przed sobą. Anna Dodziuk.