Niezwykłe istoty występujące na kartach tej książki, łączącej erudycję i wdzięk, wzbudzały ongiś podziw lub strach, inspirowały ludzkie wierzenia i przesądy. Poszczególne okazy fantastycznej fauny, rozproszone po najrozmaitszych religiach i mitologiach, a także dziełach literackich, grożą mękami piekielnymi, niekiedy wróżą pomyślność, czasem wkraczają niemal na obszar metafizyki. Jak pisze sam Borges: Treść tej książki usprawiedliwiałaby włączenie Hamleta, kropki, akapitu, powierzchni, nadprzestrzeni, wszelkich klasyfikacji, być może każdego z nas, a także bogów. W sumie - niemal wszechrzeczy. Ograniczyliśmy się jednak do tego, co bezpośrednio wiąże się z pojęciem „istot zmyślonych”... dziwnych stworów, jakie w czasie i przestrzeni poczęła ludzka wyobraźnia. Tomik ten, opublikowany w 1967 roku (przy współpracy z Margaritą Guerrero), w pierwszym polskim wydaniu nosił tytuł Zoologia fantastyczna. Teraz wracamy do tytułu, jaki nadał mu Borges.