Pisząc „Nagą małpę” Desmond Morris przyjął bardzo proste założenie: człowiek jest jednym z wielu organizmów biologicznych zamieszkujących trzecią planetę od Słońca. Morris jest zoologiem i opisuje gatunek „homo sapiens” z tej pozycji, tak jakby nie pamiętał o wszelkich ideologiach, religiach, uprzedzeniach, tak jakby zapomniał, lub nigdy nie wiedział, że człowiek to „korona stworzenia”. Startując z takiego czysto biologicznego założenia opisuje nasze zwyczaje i obyczaje, kulturę, struktury społeczne, szukając odpowiedników i analogii w świecie zwierząt.
Autor pokazuje, że wiele zachowań, które są lub były uważane za czysto ludzkie, tak naprawdę jest typowych dla naczelnych. Pokazuje, że nasze zachowania to przede wszystkim przekształcone i wystylizowane kulturowo zachowania i popędy zwierzęce. Już sam tytuł książki dość dobrze ukazuje perspektywę, z jakiej autor opisuje gatunek ludzki: „naga małpa”, jak sam definiuje, to „pozbawiony owłosienia gatunek prymatów”[1].
Książka, gdy po raz pierwszy ukazała się w Wielkiej Brytanii, a był rok 1967, wywołała spore zamieszanie, mówi się nawet, że była jednym z kamieni milowych współczesnej antropologii i psychologii. Dzisiaj, po czterdziestu latach, książka miejscami „trąci myszką” - psychologia bardzo się rozwinęła, niektóre twierdzenia Morrisa wyglądają dzisiaj na nieco naiwne. Niektóre też mnie, jako feministkę, nieco wyprowadzają z równowagi.
Polecam tę książeczkę każdemu; jest napisana żywym, przystępnym językiem, czasami z przymrużeniem oka, czasami z nutką złośliwości. [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: