Lektura pożółkłych książek kucharskich to zajęcie miłe i pobudzające wyobraźnię, gdyż w starych annałach ukrywa się doświadczenie kulinarne wielu pokoleń, smak dawnych potraw, umiejętność ich sporządzania oraz wszystko to, co składa się na polską kuchnię. Jednak archaiczny język, brak precyzji, a także hojne szafowanie tłuszczem, jajami czy śmietaną utrudniają współczesnym skorzystanie z większości oryginalnych przepisów. Dlatego autorka uwspółcześniła dawne przepisy na pyszne dania, „odchudziła” stare receptury, w taki sposób, aby jak najmniej - lub nic - nie straciły ze swego smaku. Większość potraw, według niej i jej gości, szczęśliwie przeszła kurację upraszczającą.