Jest Król na Zachodzie… Scott Crane chronił Zachodnie Wybrzeże USA od chwili, gdy w 1990 roku objął tron nadprzyrodzonego królestwa. Wraz z Dianą, swoją żoną, dba o stan kraju i pomyślność jego mieszkańców. Teraz jednak leży martwy, z harpunem wbitym w gardło, chociaż jego ciało nie ulega rozkładowi. Janis Cordelia Plumtree zabiła Scotta Crane'a. A przynajmniej zrobiła to jedna z osobowości zamieszkujących jej głowę, podczas gdy inne to obserwowały. Musi zapłacić za swój czyn, nawet jeśli oznaczałoby to konieczność oddania Crane'owi własnego ciała, w którym Scott mógłby zmartwychwstać. Kootie Sullivan ma czternaście lat i mógłby być nowym Królem. Od 1992 roku, gdy nawiedził go duch Thomasa Edisona, Kootie ma w boku nie gojącą się ranę i jest świadomy swoich bardzo szczególnych cech, a także drogi życia, na jaką mogą go one zaprowadzić. Doskonale wie, jakie niebezpieczeństwa i obowiązki niesie ze sobą królewska władza. Prywatna wersja rzeczywistości Tima Powersa jest tyleż dramatyczna, co i przerażająca. Osadzone w Kalifornii takiej, jaką znamy, a jednak zaludnione przez pożeraczy duchów, greckie bóstwa i martwych psychopatów (którzy nie są jednak dość martwi), jego fantastyczne wizje są genialną, współczesną mitologią.