Podróż na okręcie "Beagle" można czytać na różne sposoby (choć od owego, formalnie nieobecnego, ewolucjonizmu uciec się nie da) i zawsze jest to lektura fascynująca. Po pierwsze więc jest to po prostu zapis wielkiej przygody, niemal turystyczny przewodnik po krajach tropików, z którego wiele się można dowiedzieć nie tylko o przyrodzie odwiedzanych przez Darwina obszarów, ale także ich historii, zabytkach i ludziach je zamieszkujących. Wszystkie z odwiedzanych terytoriów były w tym czasie europejskimi koloniami i stąd zawsze otrzymujemy opis dwu grup ludności - białych i tubylców (czyli "dzikich"), a w przypadku Ameryki Łacińskiej także czarnych niewolników i grup rasowo zmieszanych, czyli Mulatów i metysów, którzy gdzieniegdzie dominują.
Darwin opisywał egzotykę, a egzotyka zawsze pociąga. Przez cały czas zachował swą młodzieńczą ciekawość i spontaniczność - oceniał, zachwycał się i oburzał. Jego opisy okrucieństw, których dopuszczali się biali wobec niewolników i Indian w Brazylii czy Argentynie, nie mogą nikogo pozostawić obojętnym. Ale wolny był też od wszelkiej poprawności politycznej i wyznawał powszechny wówczas prometeizm białej rasy, która niesie po świecie światło cywilizacji. Nie kryje oburzenia, gdy pisze o torturach, którym poddawani są niewolnicy, ale i wstrętu, jaki czuje na widok tubylców z Ziemi Ognistej, "najbardziej odrażających ludzi świata". [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: