Dodano: 30 VII 2010, 18:30:05 (ponad 14 lat temu)
Jestem pod wrażeniem! W końcówce powieści, kiedy akcja toczy się w kilku miejscach na raz, i kiedy każdy przedstawiany epizod może przechylić szalę zwycięstwa całej wojny, poczułam się, jakbym oglądała Awatara. A pani na okładce też ma coś z Awatara! Polecam.