Książka składa się z trzech opowiadań kryminalnych, powiązanych osobą głównego bohatera i miejscem akcji:
- Nie zabija sie świetego Mikołaja,
- Kwiat paproci,
- Tam, gdzie przychodzą umarli.
Bez słowa wskazał mi skraj przyprószonego sosnowego zagajnika. Wytężyłem wzrok i zacząłem biec. Walendziak pocwałował za mną. Zatrzymałem się i kazałem mu zaczekać.
- Zostańcie tutaj. Sam podejdę, możecie wszystko zadeptać.
Ostatnie kilkanaście metrów szedłem ostrożnie i powoli. Ale nie było czego zadeptywać. Wszystko już było zasypane śniegiem. Nawet i on, ten Walendziakowy święty Mikołaj w ogromnej, czerwonej, obszytej puszystym futerkiem kapocie i wysokiej krasnej czapie. Jego długa i siwa broda rozrzucona była bezładnie i przyprószona śniegiem. Pochyliłem się nad nim, ściągnąłem rękawice i delikatnie dotknąłem czoła. Było lodowate. Nie mogło być wątpliwości. Był nieżywy. A i powodu śmierci łatwo się było domyślić. W czerwonej Mikołajowej kapocie, pokrytej nierównomiernie warstwą śniegu, gdzieś na wysokości serca tkwił wbity aż po rękojeść duży wojskowy bagnet.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: