Ja sam nigdy nie byłem wielkim śniącym, nigdy nie wybrałem się daleko poza granice Ultharu, ale widziałem karawany, które się przeprawiały przez Skai i siedziałem w palarni Gospody pod Tysiącem Śpiących Kotów i słuchałem opowieści moich graczy. Przypuszczam, że tak jest z większością śniących. Jednak wydaje się, że w tych czasach jest ich wśród nas coraz mniej. Był czas, gdy człowiek ze świata jawy mógł mieć pewność, że gdyby zamieszkał w gospodzie z ziemskiej krainy snu, na pewno znalazłby innego śniącego, albo nawet kilku ze świata śmiertelników czy wówczas opowieści nie rozchodziłyby się szybko? Tak, na pewno tak.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: