Anonimowy list wzywa komisarza Maigret do rodzinnego miasteczka, gdzie lada chwila ma zostać popełnione morderstwo... I rzeczywiście, Księżna de Saint-Fiacre, dawna znajoma detektywa, umiera podczas mszy... "Nigdy jeszcze, podczas całej swojej kariery, Maigret nie czuł się tak okropnie. Po raz pierwszy miał wrażenie, że sytuacja go przerasta. Już myślał, że rozumie, ale chwilę później jakieś zdanie Saint-Fiacre'a wszystko podważało! Czy nerwy hrabiego były napięte do ostateczności? Czy żartował sobie w okrutny sposób? - Kurczaki w lekkiej żałobie... zapowiedział, kiedy maître d'hôtel wniósł kurczaki nadziewane truflami. Mówił dalej, tym samym swobodnym tonem: - Morderca będzie jadł kurczaki w żałobie, tak jak pozostali! Ręka maitre d'hotel krążyła pomiędzy biesiadnikami. Zarządca wykrztusił z komiczną rozpaczą: - Och! Panie hrabio... - Ależ tak! Cóż w tym takiego dziwnego? Zabójca bez wątpienia znajduje się tutaj! Nie chciałbym, by ksiądz z tego powodu stracił apetyt! To, że zwłoki znajdują się w domu, nie powinno przeszkadzać nam w jedzeniu... Nalej księdzu wina, Albercie!"
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: