Dodano: 12 VIII 2012, 18:27:22 (ponad 12 lat temu)
Z obawą sięgnęłam po tą książkę, myśląc, że będzie gorsza od poprzedniej, ale z ulgą stwierdziłam, że jest inaczej.
W końcu autorki dały sobie spokój z nudnym streszczaniem poprzednich tomów,z pseudo młodzieżowym językiem, żałosnymi rozmyśleniami na temat chłopaków Zoey, sprawy sercowe zeszły na bok, na szczęście.
Pisanie z perspektyw kilku osób bardzo mi się spodobało, gdyż mogłam poznać lepiej pozostałych bohaterów i odpocząć od głównej bohaterki, która mnie często męczyła.
Plusem jest wprowadzenie postaci Rephaima- interesujący, przykuł moją uwagę.
Trochę mało się dzieje na początku, fabuła nabiera tempa dopiero pod koniec, ale chyba w każdym tomie tak było z tego, co pamiętam.
Oceniam książkę na: 3.0