"Czuła się obco i źle. Dom wydawał się bardziej ponury, służba - odpychająca i wroga. I jeszcze miała iść do łóżka z tym... Niemcem. Na samą myśl o tym sztywniała, i to do tego stopnia, że wykonanie najprostszej czynności, jak choćby podniesienie widelca do ust było trudne."
Dodał:
katherine
Dodano: 02 V 2010 (ponad 15 lat temu)
"- Czy wie pan, co oznacza słowo hańba? - spytała.
Teraz gdy trochę ochłonęła ze strachu, a pasztet z zająca dodał sił, poczuła się pewniej.
- Uspokój się - powtórzył. - Nie dramatyzuj tak, jest wojna. Przestaniesz być taka świętoszkowata, i dobrze ci to zrobi.
- Nie boi się pan, że zabiję pana we śnie? - traciła panowanie nad sobą.
- Nie wierzę, że mogłabyś to zrobić. Ale od razu ci powiem, że mój przyjaciel Konrad zajmie się twoją rodziną w Warszawie gdyby... no, wiesz... coś było nie tak...
- Jest pan bezwzględny...
- Nie, nie jestem. To tylko moje zabezpieczenie."
Dodał:
katherine
Dodano: 02 V 2010 (ponad 15 lat temu)