"Zerwałem się z fotela z okrzykiem przerażenia. Drżącą ręką wskazałem na okno.
- Twarz, Poirot! - krzyknąłem. - Ktoś przycisnął twarz do szyby. Straszną twarz! O, nie ma jej już, ale widziałem ją wyraźnie!
Poirot podszedł do okna i otworzył je.
- Nie ma nikogo - powiedział w zamyśleniu. - Czy jesteś pewny, że coś widziałeś?"
Dodał: navem
Dodano: 26 III 2009 (ponad 16 lat temu)