"-Nie poznajesz mnie? - spytał.
Czy go poznaję?Ja? Mam niby znać tego faceta?Nic o tym nie wiedziałam. Przyjrzałam mu się dokładniej. Zbliżył się teraz do mnie i wnikliwie studiował rysy mojej twarzy. Zrobiłam więc to samo i nagle coś zaczęło mi świtać. Oczyma wyobraźni ujrzałam siebie z tyczkowatym trzynastolatkiem pośród skał, jak płoszymy kraby podbierakiem na kiju. Było to wesołe zajęcie i bawiliśmy się wyśmienicie.
- Nie - szepnęłam z niedowierzaniem. - To naprawdę ty... Tifftoff?
- Teraz raczej Christof - odparł ze śmiechem. - Przez ten czas troszeczkę wydoroślałem.
Opadłam ponownie na skałę. Dosłownie waliło mnie to z nóg."
Dodał: zaczytana98
Dodano: 09 VII 2012 (ponad 12 lat temu)