Tak jak jej poradził, włożyła na siebie koszulę, a jej biały szlafroczek leżał na brzegu łóżka. Prawdopodobnie kiedy tylko przyłożyła głowę do poduszki, natychmiast pod wpływem wyczerpania zapadła w głęboki sen bez snów. André przyglądał jej się z czułością. Wyglądała niewiarygodnie pięknie z jasnymi włosami rozsypanymi na poduszce, z białą, nawet bielszą niż pamiętał skórą i czarnymi rzęsami na alabastrowych policzkach. Była obrazem młodości, niewinności, czystości. Ostrożnie zasunął kotary.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: