"- Jeżeli chce pan mi wierzyć, to uwierzy mi pan i tak. Mówię prawdę. Potrzebuję pomocy. Pomocy, żeby dotrzeć do Londynu.
– Dlaczego zwraca się pani akurat do mnie?
– Bo myślę, że wie pan, co to znaczy śmierć. Wydaje mi się, że wie pan, jak wygląda śmierć z bliska".
Gdyby Stanford Rye wiedział, jaką misję ma do spełnienia kobieta, która zaczepiła go na lotnisku, zapewne nigdy nie zdecydowałby się jej pomóc. A może podjąłby jednak taką samą decyzję – przecież stawką w niebezpiecznej grze, w którą wciągnęła go ta tajemnicza dama, były losy świata. To prawda – prośba, z którą się do niego zwróciła, była szalona. Determinacja dziewczyny i sposób prowadzenia rozmowy sprawiły wszakże, iż nie był w stanie jej odmówić. Poza tym bardzo mu kogoś przypominała… [edytuj opis]