Tego popołudnia, kiedy zginął jego syn, Thobela zrozumiał, że spokojne życie, które zbudował, było mrzonką. Że znów musi robić to, co potrafi najlepiej: walczyć i zabijać.
Ujęcie nieuchwytnego seryjnego zabójcy to dla inspektora Griessela szansa na wyjście na życiową prostą. Dla mieszkańców Kapsztadu morderca ludzi, którzy mieli na sumieniu krzywdę dziecka, jest bohaterem. Ale Griessel wie, że zabójca szuka zemsty, nie sprawiedliwości. Lecz nie wie jeszcze, jak skrzyżują się losy jego i człowieka, którego ściga. I że to, co sprawiedliwe, nie musi być słuszne, a to, co słuszne, oznacza sprzeniewierzenie się wszystkiemu, w co wierzył...