Dodano: 23 IV 2014, 20:25:35 (ponad 11 lat temu)
Trylogia naprawdę wciągająca i ze wszystkich części najbardziej podobała mi sie właśnie ta i pierwsza.
Nie wiem, jak inni, ale ja po prostu podczas czytania nie przetrawiam za bardzo uczuć. Znaczy kiedy dzieje się jakaś smutna scena na której nawet najtwardszy tyran płacze to mi się nawet oczy nie zaszklą, ale nad sobą potrafię płakać godzinami.
Nie wiem czy jest to spowodowane zmęczeniem czy czymś innym, ale pod koniec cześci zaszkliły mi się oczy. Same słowa Collins spowodowały u mnie łzy. Pierwszy raz coś takiego mi się zdarza, bo teraz nie myślałam o uczuciach postaci tylko jakbym sama je przeżywała. Oczywiście łezka nie spłynęła, ale obraz rozmazał sie wieć tro jest duży plus.
Nadal nie mogę wybaczyć Collins że uśmierciła moją kochaną Prim...
Zwroty akcji były tak nie spodziewane i zakręcone, ze aż świat wirował
Niestety pod sam koniec, w tych ostatnich stronach czegoś mi zabrakło. Całkowicie nie mam pojęcia czego, ale po prostu byłam nieusatysfakcjonowana.
Żałuję, że autorka nie dopracowała tak tego końca.
Co sie działo z Haymitchem?
A z Gale'm?
Z jej matką?
Chyba tego się już nigdy nie dowiem.
Nie wiem też jak mają na imię jej dzieci, a przecież można tutaj dodać trochę emocji i napisać, że dziewczynka ma na imię Rue lub ktośtam bo Katniss nigdy nie zapomni tej osoby etc.
Więc pod tym względem jestem niezadowolona.
Jakoś tak za szybko się skonczyło.
Ostatnia część na początku była troooszkę nudna. Ale tak troszeczkę. Dopiero potem sie rozkrecała
Chciałam zabić naszą kochaną pisarkę, gdy przeczytałam , że uśmierciła Finnicka. Ja kochałam tą postać!
Mimo wszystko nie wyjdę z przekonania, że igrzyska Śmierci to jedna z najlepszycj trylogii jakie czytałam i z chęcią polecam innym.
Teraz tylko czekać na ekranizcję żeby się poskarżyć i uprzykrzyc innym życie he he
Oceniam książkę na: 5.5