"- A drugi powód? - spytała Pauline
Alyss uśmiechnęła się z niejakim przekąsem.
- Obawiam się,że ulegnę pokusie i zdzielę ją wiosłem przez łeb - wyznała - A to niekoniecznie sprzyjałoby mojej dalszej karierze."
Dodał: carolinee14
Dodano: 10 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
"Uwiązali konie na drugim zboczu góry, po czym zaczęli skradać się w dół, ku dolinie. Gdy uszli kilkaset metrów, Halt odwrócił się do Skandianina.
- Czy w tych górach są niedźwiedzie?
Tamten skinął głową.
- Oczywiście. Tylko, że o tej porze roku jeszcze śpią. Dlaczego pytasz?
Halt westchnął przeciągle,
- Ach, nic takiego. Miałem nadzieję, że kiedy Temudżeini usłyszą, jak hałasujesz, wezmą cię za niedźwiedzia.
Erak uśmiechnął się zimno i przeszył rozmówcę morderczym spojrzeniem.
- Jakież zabawne - prychnął. - Chętnie rozłupałbym ci łeb toporem."
Dodał: carolinee14
Dodano: 24 VII 2012 (ponad 12 lat temu)
"Popatrzył więc nieco obok, by wykorzystać zdolność oka polegającą na tym, że kiedy patrzymy na coś bezpośrednio, lepiej spostrzegamy szczegóły, natomiast w peryferiach pola widzenia łatwiej jest nam wykryć ruch - zwłaszcza, gdy światło jest kiepskie."
Dodał: kamila
Dodano: 03 XI 2011 (ponad 13 lat temu)
"Zrozumiałem jedno- rzekł- a mianowicie, że nijakiej jasności, którą potrafiłbym w tobie dostrzec, nie roztaczasz. Natomiast, o ile się nie mylę, tytuł aszejka wiąże się z szacunkiem- a jakim szacunkiem można darzyć kogoś, kto jak niewiasta tchórzliwie kryje twarz za niebieską woalką."
Dodał: kamila
Dodano: 03 XI 2011 (ponad 13 lat temu)
"- Szczęsnego dnia Willu Treaty. - powiedział. - Dziwne to miejsce, do którego nas sprowadziłeś. Will pokiwał głową.
-Dziwne, Gundarze. Ale nie nieprzyjazne. Nikt wam tutaj źle nie życzy.
- Chyba, że ten idiota sekretarz.- wtrącił Horace półgembkiem"
Dodał: cassi
Dodano: 21 IX 2012 (ponad 12 lat temu)
"Dotknęła lekko dłonią jego policzka. Taki młody - pomyślała - a bierze na swe barki
tak ciężkie brzemię odpowiedzialności. Zdawała sobie sprawę, że z Haltem prawdopodobnie nie będzie miała dzieci. Ten więc młodzieniec stanie się jakby ich synem, a wszak nie mogła życzyć sobie wspanialszego."
Dodał: carolinee14
Dodano: 30 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
"- Wyznam ci coś, Horace - odezwał się po chwili. - Za młodu, gdy byłeś jeszcze uczniem Szkoły Rycerskiej, trudno było o grzeczniejszego młodzieńca. A teraz? Co się z tobą stało?
Horace uśmiechnął się niewinnie.
- Zapewne działa zgubny wpływ otoczenia. Spędziliśmy wszak niemało czasu ze sobą. Prawda, Halt?
Halt musiał przyznać w duchu, iż przypuszczalnie młody wojownik ma rację."
Dodał: carolinee14
Dodano: 29 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
"Will nie mógł ochłonąć ze zdumienia. Naprawdę już wszystko? Spodziewał się... Właściwie nie wiedział, czego ma oczekiwać, ale z pewnością nie tak.... hm, bezceremonialnej ceremonii. Tu podpisać, dziękuję, jesteś już zwiadowcą, do widzenia."
Dodał: carolinee14
Dodano: 10 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
"No więc jasne, że będziesz popełniał błędy. I będziesz się na nich uczył, żeby ich nie powtarzać. Kiedy narobisz bigosu, nie próbuj udawać, że wszystko w porządku. A przede wszystkim nie próbuj oszukiwać samego siebie i wmawiać sobie, że tak właśnie należało postąpić. Do pomyłki należy się przyznać, zwłaszcza przed samym sobą, a potem uczynić wszystko, by ją naprawić."
Dodał: carolinee14
Dodano: 10 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)