Jeśli interesują was losy bohaterów tej książki, jeśli chcecie poznać całą prawdę o zbirach ukrywających się w lochach starego zamku, jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś o niewidomym Jurku, który okazał się najbystrzejszym detektywem - przeczytajcie tę książkę!
Marta ma szczęście, że państwo Milewscy zechcieli ją zabrać z domu dziecka. To tacy dobrzy ludzie! – Tak uważa ciocia Urszula.
Zechcieli? Śmiechu warte! Wzięli Martę, bo są już starzy i nikt nie dałby im dzidziusia. Wcisnęli drągalom dużą dziewczynę. I co teraz będzie? Może ten szlafrok z wielbłądem...
To zabawna opowieść o tym, co jest ważne, a co nie. W przyjazny i bliski dziecku sposób pokazuje, że czasem to, co wydaje nam się piękne i wyjątkowe, jest puste w środku. A to, co z pozoru szare i zwyczajne, kryje w sobie magiczną moc.