"Każdy z nas ma trzy formy życia. Zycie materialne: jesteśmy ciałem. Życie umysłowe: jesteśmy świadomością. I życie dyskursywne: jesteśmy tym, co o nas mówią. Pierwsze życie, życie cielesne, nie zależy od nas, nie mamy wpływu ani na to czy będziemy niscy, czy garbaci, ani na to, że będziemy dorastać, ani że się zestarzejemy, podobnie jak na to, że się rodzimy i umieramy. Drugie życie, to od świadomości, okazuje się z kolei bardzo zawodne: możemy sobie uświadamiać tylko to, co jest, to czym jesteśmy, dość powiedzieć, że świadomość jest tylko lepkim łagodnym pędzlem, który przylega do rzeczywistości. Jedynie trzecie życie pozwala nam ingerować w nasz los, oferuje nam teatr, scenę, publiczność, wywołujemy, dementujemy, tworzymy wrażenia innych, manipulujemy nimi; jeżeli jesteśmy zdolni, to, co mówią inni, zależy od nas"
Dodał: shczooreczek
Dodano: 13 VI 2010 (ponad 15 lat temu)
"Bardziej od seksu mężczyzn pociąga romantyzm. Dowód? Jeśli mężczyzna odchodzi, to zwykle winne są nie noce, ale dni. Dni, pełne kłótni w promieniach słońca, odbierają ukochanej znacznie więcej blasku niż noce, podczas których kochankowie stapiają się w jedno"
Dodał: shczooreczek
Dodano: 22 III 2010 (ponad 15 lat temu)
"Trzeba być kretynem, aby ulec kompletnemu zauroczeniu, żeby dorzucać jeszcze jakieś istoty na tę planetę sparszywiałą od zanieczyszczeń i ludzkiego debilizmu"
Dodał: shczooreczek
Dodano: 22 III 2010 (ponad 15 lat temu)
"`-Synu, są dwa rodzaje emigrantów: ci, którzy zabierają zbyt wiele bagażu, i ci, którzy wyjeżdżają bez niczego.(…) Ci, którzy zabierają zbyt wiele bagażu, sądzą, że przenosząc się, ułożą sobie życie. Tymczasem nigdy go sobie nie ułożą. Dlaczego? Bowiem to w nich samych tkwi problem! Noszą go, ciągną za sobą, wietrzą go, ale nie rozwiązują ani nie stają z nim twarzą w twarz. Tacy emigranci zmieniają miejsca, ale nie samych siebie. Na darmo się oddalają, i tak nigdy od siebie nie uciekną. Przegrają swoje życie tak samo, jak by to uczynili tutaj. Złymi emigrantami są ci, którzy włóczą się objuczeni kilkutonową przeszłością, z rozbujanymi dylematami, z zanegowanymi pomyłkami i maskowanymi wadami. (…) Ci drudzy podróżują lekko, gdyż są gotowi, giętcy, umieją się przystosować i doskonalić. Tacy wiedzą, jak wykorzystać zmieniający się pejzaż. To dobrzy emigranci"
Dodał: shczooreczek
Dodano: 25 II 2010 (ponad 15 lat temu)
"Odkryliśmy też wspólne zamiłowanie do Agaty Christie.
-Nic mnie nie uspokaja tak, jak lektura jej powieści- przyznawała. – To pocieszające.
- Pocieszające? W gazetach nazywają ją „królową zbrodni”!
- Cóż może uspokajać bardziej niż ten świat domowych zbrodni, wyrafinowanych, artystycznie wyreżyserowanych, dokonywanych przez inteligentnych przestępców stosujących zmyślne trucizny. Dla nas, żyjących w zwierzęcym świecie zdominowanym przez siłę, jest w tym coś cudownie egzotycznego"
Dodał: shczooreczek
Dodano: 25 II 2010 (ponad 15 lat temu)
"Kiedy patrzymy wstecz na swoje życie, aż huczy w nim od owych „dlaczego”, których wcześniej nie słyszeliśmy, roi się od poplątanych ścieżek, które wcześniej postrzegaliśmy jako prostą drogę"
Dodał: shczooreczek
Dodano: 25 II 2010 (ponad 15 lat temu)
"Każdy z nas doznał kiedyś takiego uczucia: nagle uświadamiamy sobie, że moglibyśmy być kimś innym, że osobowość, którą obdarzyła nas natura, to czysty przypadek, że mogliśmy urodzić się gdzie indziej, uczyć się innego języka, otrzymać inne wychowanie religijne, dorastać w innej kulturze, poznawać inną ideologię, mieć innych rodziców, nauczycieli, inne wzory. Można dostać zawrotu głowy! (…) Myśl, iż są tak krusi i ułomni paraliżuje ich i przeraża. By zapomnieć o nicości ludzie próbują nadać swemu życiu jakąś treść, chcą wierzyć, że nieprzypadkowo mówią takim a nie innym językiem i są częścią jakiegoś narodu, regionu, rasy, moralności, historii, ideologii, religii. Mimo tych wszystkich masek za każdym razem, gdy człowiek spogląda w głąb samego siebie lub widzi kogoś takiego jak ja, złudzenia pryskają i pozostaje pustka: mogło być inaczej, mógłbym nie być Włochem, chrześcijaninem… Wtedy człowiek wie, że wszystkie te cechy, które zgromadził, i które nadają mu ciężar- są jedynie losem na loterii, który może komuś przekazać. Jest jak ziarnko piasku, który nań rzucono. Sam z siebie jest niczym"
Dodał: shczooreczek
Dodano: 25 II 2010 (ponad 15 lat temu)